Autor Wiadomość
Ryan
PostWysłany: Czw 0:41, 19 Lut 2009    Temat postu:

Tristian napisał:
To był sarkastyczny żarcik - nie wyszedł Razz


Rzeczywiście ^^"
Tristian
PostWysłany: Śro 23:08, 18 Lut 2009    Temat postu:

To był sarkastyczny żarcik - nie wyszedł Razz
Gwynbleidd
PostWysłany: Śro 23:04, 18 Lut 2009    Temat postu:

Ale po smierci jestesmy w bezruchu. A nie ma mowy o jakimkolwiek zyciu bez ruchu. Brak zycia sprawia ze nie roznimy sie niczym od dowolnego innego zbioru atomow. Zycie bylo jedynym co nas od nich odroznialo.
Tristian
PostWysłany: Śro 22:57, 18 Lut 2009    Temat postu:

Ale za życia różnimy się jednak znacznie, i to nie tylko dzięki palcu przeciwstawnemu Smile Więc może po śmierci też jesteśmy wyjątkowi? Smile
Gwynbleidd
PostWysłany: Śro 22:55, 18 Lut 2009    Temat postu:

Ojciec Kiszu napisał:
Co prawda nie miałem jeszcze rachunku prawdopodobieństwa w szkole ale zaryzykuję stwierdzenie, że pierdolisz. Prawdopodobieństwo "fifty/fifty" to jest przy rzucie monetą. Istnienie życia po śmierci nie jest zależne od żadnych ludzkich czynników, więc ciężko chyba mówić o prawdopodobieństwie jego istnienia. Jest albo nie jest, tyle.

ponczek napisał:
trudno mówić o prawdopodobieństwie jakiegoś zdarzenia jeśli to zdarzenie zależy od różnych czynników, a przynajmniej takich które dają nam możliwość kontrolowania tego zdarzenia... bo wtedy nie jest już zdarzeniem losowym, więc po co obliczać prawdopodobieństwo, skoro wynik zależy od nas?

Zaleznosc od czynikow ludzkich nie jest tutaj zadnym kryterium. Ludzie moga przeciez wplywac na prawdopodobienstwo zdarzen, co nie znaczy ze nie mozna ich dalej szacowac. Np kupujac dwa losy loterii zwiekszam prawdopodobienstwo wygranej i moge majac odpowiednie dane obliczyc dokladne prawdopodobienstwo. To jest zdarzenie losowe, ale takze w takich sytuacjach jak ta dotyczaca smierci, mozna logicznie oszacowac prawdopodobienstwo roznych koncepcji. Co prawda jest to sprawa subiektywna, ale im inteligentniejsza grupe osob by wziac, tym wiecej z nich biedzie miala to samo zdanie w pewnych kwestiach :]
Tristian napisał:
Ja poproszę opcje "Nie wiem co jest po śmierci, nigdy nie umarłem" Smile I tak w sumie powinno być ustawowo. Umarliście kiedyś? Hę? No proszę, niech podniesie rączkę ten kto umarł! (Les się nie liczy!)
W takim razie, skąd wiecie co jest po śmierci? Smile

Śmierć to moment, w ktorym ustaje zycie. Wiec stan po smierci to stan bez zycia. Po smierci nie roznimy sie niczym szczegolnym od innych przedmiotow. A przynajmniej nigdy nie zaobserwowano niczego innego.
Ryan
PostWysłany: Śro 18:37, 18 Lut 2009    Temat postu:

Tristian napisał:

NIGDY NIE UMARŁEM - NIE WIEM CO JEST POTEM!


Sokrates fajnie kombinował pod tym względem XP.
(dosyć pośpiesznie kombinował, bo właśnie był skazywany na śmierć Razz)
Tristian
PostWysłany: Śro 16:55, 18 Lut 2009    Temat postu:

Dywaguję Smile Każdy kto mnie choć tycityci wie, że uważam to za bzdury, ale w kwestiach śmierci staram się być ostrożny.

NIGDY NIE UMARŁEM - NIE WIEM CO JEST POTEM!

To jest tak, jakby świat nie znał alkoholu, a ten temat brzmiałby - Czy jest kac czy go nie ma? - Bo skąd ma się wiedzieć czy jest kac, skoro się nie można nadupić?
Lesny
PostWysłany: Śro 16:07, 18 Lut 2009    Temat postu:

Twoje co?XD
Tristian
PostWysłany: Śro 8:41, 18 Lut 2009    Temat postu:

UHmmm ja w każdym razie mam inne problemy, np. Maturę i skąd wytrzasnąć kasę na wydatki bieżące. Więc oficjalnie mam to w dupie. Jak okażę się że po śmierci moja dusza będzie się szlajać po czymśtam to wtedy zacznę się zastanawiać Razz
Gwynbleidd
PostWysłany: Śro 0:19, 18 Lut 2009    Temat postu:

Jagermeister napisał:
chodziło mi raczej o to, że gdy obumiera rdzeń kręgowy następuje śmierć człowieka. Wg prawa - człowiek jest martwy kiedy jego rdzeń kręgowy jest martwy Razz

Konkretnie to chodzi o pien mozgu.
Josi
PostWysłany: Wto 23:55, 17 Lut 2009    Temat postu:

ale zauwaz, ze na ziemi mamy ciało, według niektórych religii i takich tam jak umrzemy znajdujemy sie w stanie ducha czy cos a moze po śmierci jest jeszcze jakis stan którego nie znamy ;P
Adrys
PostWysłany: Wto 21:35, 17 Lut 2009    Temat postu:

Tristian napisał:
Ale.... Czy sugerujesz, że zmartwychwstaniesz? Smile Bum! Nadgniła i śmierdząca martwa Josi wstaje i wraca do domu?

Sorki za spam... ale właśnie mnie tym, drogi Witoldzie, pokonałeś. XDDDDD
Buhahahaha
Zajonc
PostWysłany: Wto 21:24, 17 Lut 2009    Temat postu:

Witek ale ty to widzisz tylko pod takim kątem a Josi właśnie mówi o tym że może warto by się zastanowić czy śmierć też nie będzie jakimś stanem przejściowym który pociągnie nas dalej ale nie na zasadzie powrotu tutaj ;p

Chociaż to trochę takie myślenie dla myślenia nic raczej z tego nie wyniknie jedynie co to może jakiś fajny motyw.
Tristian
PostWysłany: Wto 21:17, 17 Lut 2009    Temat postu:

Ale.... Czy sugerujesz, że zmartwychwstaniesz? Smile Bum! Nadgniła i śmierdząca martwa Josi wstaje i wraca do domu?
Josi
PostWysłany: Wto 21:12, 17 Lut 2009    Temat postu:

nie wydaje mi się, żeby to było tak samo mądre. tym bardziej, ze ciekawe życie kartofla mnie raczej nie dotknie, chyba że reinkarnacja jest mozliwa, a śmierć jak najbardziej. nigdy nie będę kartoflem i nie mam potrzeby sie zastanawiać, jakie problemy egzystencjalne może mieć kartofel a martwa będę na pewno.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group