Tyski Festiwal Muzyczny im. Ryśka Riedla [28-29.07.2007]

Lesny

W ciągu pierwszych kilku godzin od czasu przybycia(no, nie do końca, w pociągu też piłem) przepiłem całą swoją kasę, która była przeznaczona na przetrwanie, niecałe 30 zł XD Boję się jechać ze sobą nad morze Very Happy

Aaa spodobała mi się grupka z pluszowym kwiatkiem w Leśnym Dzbanie z tabliczką "Zbieramy na nawóz dla kwiatka", albo jak wszyscy twierdzili że znali Ryśka Riedla i/lub znają Bastka Laughing

Świetny koncert, cudowna atmosfera, wspaniali ludzie... Nie udało mi się tam trafić na takich perfidnych gnojków, których się szlaja pełno po ulicach, wszyscy byli jacyś tacy... sympatyczni i otwarci i do tego sami altruiści, nie było problemu z wyciągnięciem szlugów. No dobra... było takich trzech przyjebów pod barierkami, ale to jest margines Very Happy

Pod samymi barierkami na Dżemie i Cree było strasznie XD Nie dało się oddychać jak tłum zaczynał napierać, i do tego ci latający ludzie spadający na moją głowę(nie, niczego tam nie brałem, to prawda) Very Happy

Adrys

Próba opisania sytuacji na Dżemie Made by Adrys
Tak się zaczeło
Koniec koncertu Cree przerwa techniczna Ja i Żyd pod barierkami a Zając Rus i Witold za nami. Jakiś koleś pyta nas, czy nie wpuścimy pewnej niskiej dziewczyny (miała 155 cm, albo jakoś tak) do przodu żeby lepiej widziała
Na co ja z lesem na zmiane "Wszyscy ją tu zgniotą". Po chwili póściłem ją do przodu przed siebie i robiłem z bodyguarda
Dżem zaczął grać od czegoś innego niż zwylke bo od Snu o Victorii
(nawet mam to nagrane ale to innym razem) Mnóstwo ludzi zaczyna napierać na mnie i innych znajdujących się z przodu poczym zaczeło się masowe wyrzucanie ludzi (wyglądało to mniejwięcej tak że ludzie[chodź w to wątpie] byli przenoszeni na rękach innych aż do Fosowców (oficjalni ochraniarze staojący co roku)
Lesny "dostał" parę razy dośc boleśnie w głowę z butów różnych osób
(Była sytuacja że Żyd chciał się schylić i ktoś na niego wpadł tak że les zerbrał w głowę z barierki chodź nie jestem w stanie umiejscowić tego w czasie)
W każdym razie ludzie zaczeli się strasznie pocić i podskakiwać
po około 1h koncertu ludzie się uspokoili i zaczął padać deszcz...
na co Dżem odpowiedział "Dniem, w którym pękło niebo"
Chwilę póżniej podbija dwóch kolesiowów po oko po 30-tce
"Zróbcie miejsce dla mojego kolegi"
Ja na to "gdzie ja go tu wkręcę" choć w duchu dopowiedziałem sobie "pewnie w dupe"
Na co ten Ziom:
"A mam cie kurwa odciągnąć od tej barierki?"
cisza...
... 5 min później
"AAaa ty masz kobiete"
póżniej się okazało że to Ania Very Happy

Tak wogóle to pozdro dla niej Very Happy

"To ja cię będę osłaniał" powiedział i stanął za swoim dziwny kolegą i za mną jednocześnie. Choć to raczej on bardziej mnie dobijał do barierki a właściwie to do Ani poczym zaczął wykonywać podskoki i ruchy niczym kopulacyjne.
Jedyną moją reakcja na to było "Człowieku weź sie uspokuj ... gdzie ty KURWA jesteś?"
po czym usłyszałem "okej" Very Happy

póżniej mówił coś do jakiegoś kolesia w stylu:
"Chcesz wpierdol"
Na co już nie nie reagowałem... bo byłem za bardzo zajęty bodyguardowaniem
...mineło troszkę czasu a Dżem kończył powolutku grać...
A ten koleś zaczął się wyrzywac na barjerce...
Po czym Ania: "Co cię kurwa popierdoliło, Nie rozumiesz ?"
parę sekund póżniej ten [jakby to rus powiedział "Jego mość"] szepnął mi do ucha:
Taka mała a taka agresywna, uważaj na nią... i ujrzał mój uśmiech na ustach a raczej gwałtowny wybuch śmiechu.
... Dżem ukończył swój koncert i wychodzi konferansier który wcześniej rzucał "Czerwonymi Kapturkami" i powiedział, żeby zachować minutę ciszy a żeby
uczcić zmarłych w ten sposób i zaczął tu wymieniać wszystkich: Najbardziej to żal ludzi związanych dżemowi takich jak Rysio Riedel, Gola, Paweł, Tadeusza"
poczym po chwilowej ciszy dało się usłyszeć od "jego mościa" Rysiek najważniejszy" na co ja wybuchłem śmiechemi. Tak w sumie zakończył się koncert Dżemu. Ogólnie było całkiem sympatycznie i jakoś Cały zespół fajnie wczuwał się w ten klimat jaki gościł na Paproanach. A szczególnie Jerzy Styczyński.
I to by było na tyle Very Happy

Tristian

No i les zerwał stanik jakiejś kobiecie - i to przez przypadek!

Adrys

Tak to też prawda ... Very Happy

Tyle, że to nie była kobieta tylko pchła (ze względów na wymiary) ... Very Happy

ponczek

Ale że... miała chude ręce, chude nogi, chudy tułów i nagle RYP! Taka wielka głowa?

[link widoczny dla zalogowanych]

Lesny

Adrys

Ja bym się tym nie chwalił publicznie... Very Happy

Sciany mają uszy... jeszcze ktoś cię oskarży o gwałt Very Happy

Lesny

Taa... Gwałt od razu:P To ona mnie zgwałciła XD A przynajmniej zdeprawowała i zdemoralizowała XD

Adrys

Bardziej niż ty nie można być zdeprawowany i zdemoralizowany Very Happy

Zajonc

Można powiedzieć że na tym koncercie oddaliśm cześć komu tylko można było Smile

Ale jeszcze fajny był dziadek na dworcu w Piotrowicach Laughing

No i oczywiście "Andrzej Nowak uśmiechnij się!" Laughing

Adrys

Je dziadek Z PKP :
Czym się różni organizm onanisty...
Całkiem sympatyczny...
Albo "wy te sliwki wpieprzacie jak małpy w zoo" (albo jakoś tak podobnie) tyle że potem się okazało że te małpy wkładały se pestki w dupe Very Happy

Zajonc

Ej obadajcie zdjęcia które są na stronie bo mnie się większość wyświetlić niechce, może jest tam jakaś perełka Very Happy

Gwynbleidd

ponczek

Adrys

Nie nie...
A) nie chce mi się pisać wszystkiego
B) Nie wszystko pamiętam ...
... i myslałem że na przykład taki Żyd bądź Zajonc dopowiedzą Smile