Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gwynbleidd
Weed smoker
Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:19, 23 Kwi 2007 Temat postu: Śmierć |
|
|
Czym jest, jak sobie ja wyobrazacie?
Boicie sie jej?
Jest koncem czy moze dopiero poczatkiem :]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gwynbleidd dnia Pon 23:27, 23 Kwi 2007, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Lesny
Kloszard
Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 903
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: PKP
|
Wysłany: Pon 23:22, 23 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dla mnie śmierć definitywnie oznacza koniec. Niebyt. Brak egzystencji. Kojarzy mi się z czymś nieuniknionym i z rzeczą która czasem może przynieść ukojenie..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ryan
agent of S.H.I.E.L.D.
Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 23:24, 23 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Nie boję się śmierci. Czuję przed nią respekt, wiem że kiedyś i do mnie "przyjdzie", ale mam nadzieję, że raczej później niż wcześniej. Pozostaję optymistą, bo co innego pozostaje ateiście?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
HkD.aka.Hakadajski.crw!
Nie taki z niego murzyn jak go malują
Dołączył: 30 Mar 2007
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: on ma te flow ; >
|
Wysłany: Pon 23:24, 23 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Śmierc? Ciezko wg mnie stwierdzic, czym tak w 100% jest... Zalezne, od stanu ducha czasami mysle, ze to ostateczny cios, a czasami, ze to dopiero poczatek, czegos duuuzo wiekszego... Co do motywu smierci, to gdy mialbym umrzec, to chcialbym, by stalo sie to na spaniu, nieswiadomie [w jakims stopniu]...
` take care yO
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lesny
Kloszard
Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 903
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: PKP
|
Wysłany: Pon 23:25, 23 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Właściwie... To ja chyba wolałbym wiedzieć, że umieram. Nie chciałbym cierpieć, ale chciałbym mieć tego świadomość
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Poslanniczkasmierci
Rasistka
Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:27, 23 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
No więc wg mnie to śmierć jest końcem życia. XD Samo umieranie to niesamowite przeżycie dzięki któremu zamieniamy się w czystą energię E=mc2. Staje się częścią istniejącego świata. (nic w przyrodzie nie ginie). Śmierć jest ukojeniem roztańczonych zmysłów. Mamy tylko jedno życie więc przeżyjmy je jak najlepiej. A śmierć będzie ukoronowaniem dzieła jakim jest ludzka egzystencja. I nieważne czy umieranie boli czy nie... Sama poezja.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gwynbleidd
Weed smoker
Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:27, 23 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Czymkolwiekby nie byla, jest nieunikniona, wiec nie ma sensu sie jej bac. Tak czy siak kiedys przyjdzie i strach tu nic nie pomoze. Tym bardziej ateiscie, bo teista moze sie jeszcze obawiac kary za grzechy czy cos w te...
Ja nie wierze, by bylo cos potem. Smierc to po prostu koniec naszego marnego zycia, ktore wobec ogromu wszechswiata nic nie znaczy...
Niesmiertalna dusza to wedlug mnie jakis przerost formy nad trescia wynikly moze z ludzkiej pychy i przekonania o wlasnej niezwyklosci. Tylko jak wytlumaczyc to ze od malpy roznic nas moze 1% genomu a do muszki niewiele wiecej :]
Ciekawi mnie na czym polega ten efekt, o ktorym mowia ludzie po smierci klinicznej - czyli "swiatlo na koncu tunelu". Mi to wyglada troche na autosugestie... Przez lata zakorzenilo sie w ludziach takie wyobrazenie smierci, i teraz podswiadomie go oczekujemy umieracjac...
Ciekawe tez czy czlowiek jest swiadomy wlasnej smierci.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
HkD.aka.Hakadajski.crw!
Nie taki z niego murzyn jak go malują
Dołączył: 30 Mar 2007
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: on ma te flow ; >
|
Wysłany: Pon 23:28, 23 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ja definitywnie stronilbym od swiadomosci tego przezycia... To jedynie, pogarsza sytuacje [a da sie tak? ; / ] Wtedy zaczalbym swirowac i robic destrukcyjne dla mnie i otoczenia rzeczy [jesli mialbym ku temu sily...]. To ciezki temat i wiem, ze kazdy, ale to kazdy ma w jakims stopniu odmienne zdanie, w tym temacie.
` take care yO
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gwynbleidd
Weed smoker
Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:30, 23 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Poslanniczkasmierci napisał: | Samo umieranie to niesamowite przeżycie dzięki któremu zamieniamy się w czystą energię E=mc2. |
Eee, no chyba nie bardzo bo wtedy smierc kazdego czlowieka konczyla by sie przy okazji smiercia tysiecy innych w okolicy delikwenta...
To cos jak wybuch kilkutonowej bomby atomowej :]
Swoja droga - dziekujmy bogom ze smierc istnieje. Takie zycie w nieskonczonosc po pewnym czasie by mi zbrzydlo strasznie. Staloby sie meka nie do zniesienia. Cale szczescie nie mam sie o co martwic
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Poslanniczkasmierci
Rasistka
Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:32, 23 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Zależy od podejścia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lesny
Kloszard
Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 903
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: PKP
|
Wysłany: Pon 23:33, 23 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Ciekawe tez czy czlowiek jest swiadomy wlasnej smierci. |
Skoro już umarł, to nie może być świadomy xD
Cytat: | Ja definitywnie stronilbym od swiadomosci tego przezycia... To jedynie, pogarsza sytuacje [a da sie tak? ; / ] Wtedy zaczalbym swirowac i robic destrukcyjne dla mnie i otoczenia rzeczy |
Dlaczego robiłbyś destruktywne rzeczy? Dla mnie byłaby to pewnie chwila refleksji, nad tym jak używałem swego życia:P Albo do ostatniej chwili(jeśli byłbym w stanie) starałbym się robić rzeczy które dają mi przyjemność Chociaż tak naprawdę nikt do końca nie wie jakby się zachowywał w ostatnich chwilach swojego życia:P
Cytat: | Swoja droga - dziekujmy bogom ze smierc istnieje. Takie zycie w nieskonczonosc po pewnym czasie by mi zbrzydlo strasznie. Staloby sie meka nie do zniesienia. Cale szczescie nie mam sie o co martwic |
Zgadzam się Mi już w chwili obecnej brakuje czasami chęci do życia, a co dopiero byłoby za jakieś kilka milionów lat XD Codzienne doświadczanie cierpienia i rozkoszy w nieskończoność... Nuuudy XD
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lesny dnia Pon 23:35, 23 Kwi 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gwynbleidd
Weed smoker
Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:34, 23 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Wyobraz sobie ze po raz milionowy budzisz sie i musisz przezyc kolejny dzien...
A potem po raz milion pierwszy i nic nie da sie z tym zrobic.
Jesli bog istnieje - kara za grzechy powinna byc niesmiertelnosc
Lesny napisał: | Cytat: | Ciekawe tez czy czlowiek jest swiadomy wlasnej smierci. |
Skoro już umarł, to nie może być świadomy xD |
Ale raczej chodzi mi o taka swiadomosc chwile przed smiercia: "o wlasnie zaczynam umierac"
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gwynbleidd dnia Pon 23:35, 23 Kwi 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ryan
agent of S.H.I.E.L.D.
Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 23:34, 23 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Gwyn napisał: | Ciekawe tez czy czlowiek jest swiadomy wlasnej smierci. |
Zależy pewnie od sytuacji. śpiąc we własnym łóżku, pewnie nic nie zauważymy. Wykrwawiając się po postrzale będziemy świadomi końca.
Gwyn napisał: |
Niesmiertalna dusza to wedlug mnie jakis przerost formy nad trescia wynikly moze z ludzkiej pychy i przekonania o wlasnej niezwyklosci. |
Wymysł ludzi bojących się śmierci.
Cytat: | Ja nie wierze, by bylo cos potem. Smierc to po prostu koniec naszego marnego zycia, ktore wobec ogromu wszechswiata nic nie znaczy... |
Dokładnie...
Basistka napisał: | I nieważne czy umieranie boli czy nie... Sama poezja. |
Mimo, że o Auschwitz powstało paręwierszy, to jednak moim zdaniem to co się tam działo nie było zbyt poetyckie. A była to śmierć na skalę przemysłową.
les napisał: | Właściwie... To ja chyba wolałbym wiedzieć, że umieram. Nie chciałbym cierpieć, ale chciałbym mieć tego świadomośćRazz |
Coś z serii: "Kuuurwa... to już?!"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Poslanniczkasmierci
Rasistka
Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:35, 23 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Gwynbleidd napisał: | Poslanniczkasmierci napisał: | Samo umieranie to niesamowite przeżycie dzięki któremu zamieniamy się w czystą energię E=mc2. |
Eee, no chyba nie bardzo bo wtedy smierc kazdego czlowieka konczyla by sie przy okazji smiercia tysiecy innych w okolicy delikwenta...
To cos jak wybuch kilkutonowej bomby atomowej :]
|
A może ta przemiana jest na tyle potężna że niedostrzegalna i dzieje sie juz nie w sferze fizycznej a psychicznej? Bo przecież czy dla ludzi śmierć bliskiej osoby nie zabija w nich czegoś?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
HkD.aka.Hakadajski.crw!
Nie taki z niego murzyn jak go malują
Dołączył: 30 Mar 2007
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: on ma te flow ; >
|
Wysłany: Pon 23:36, 23 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Lesny - mam takie podejscie, ze gdy wiem, o czyms przykrym i nieuniknionym, to robie wszystko, by do tego nie doszlo.. Tutaj bylo by tak samo... Jako, ze smierc, to WIELKIE wydarzenie, to sila checi odwrotu rowniez, byla by WIELKA... Znam siebie i wiem, do czego jestem zdolny w danej sytuacji...
` take care yO
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|