Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
skrzypek pod mostem
uŻYDkownik
Dołączył: 20 Lis 2007
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:02, 15 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Gwynbleidd napisał: | skrzypek pod mostem napisał: | po prostu umiera sie kiedy życie się znudzi  |
Tym tekstem mnie rozlozylas na lopatki po prostu :] Samobojstwo z nudow? Wiekszej glupoty nie slyszalem.
Wiesz co to jest instynt samozachowawczy? Mysle, ze nuda nie jest wystarczojaco silnym bodzcem, by go przezwyciezyc. |
źle się wyraziłam, pisząc "kiedy źycie się znudzi" miałam na myśli kiedy przestanie się widzieć w życiu sens z róznych powodów
próbowałam w mozliwie najprostszy sposób wyjasnic czym jest samobójstwo i użyłam takiego sformułowania
przepraszam moja nieudana definicja
Gwynbleidd napisał: | reggaewomen napisał: | Po co sie zabijac..po co narazac bliskich na cierpienie.? |
Kazdy normalny czlowiek dba przede wszystkim o siebie, a dopiero potem o cala reszte ludzkosci, w tym swoich bliskich. Jesli zycie komus sprawia cierpienie, to dlaczego on ma cierpiec, a nie jego bliscy? |
a jeśli komuś właśnie zależy na tym żeby utwierdzić swoich bliskich w przekonaniu że było mu z nimi źle i dla osiągniecia tego celu jestw stanie nawet umrzeć??
Gwynbleidd napisał: | Samobojstwo nie musi byc przejawem glupoty. Moze byc racjonalna, przemyslana decyzja. |
popieram
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Ojciec Kiszu
Lepszy ryydz, niż nic!
Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:04, 15 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Gwyn napisał: | Nie mozna powiedziec, ze jakas decyzja jest obiektywnie madra. Wiec kto osadza o tym czy jest madra? Ten kto decyduje |
W jaki sposób po popełnieniu samobójstwa można zdecydować o tym czy decyzja ta była mądra czy nie?
Gwyn napisał: |
bjorn napisał: | ale zazwyczaj samobójstwo jednej osoby powoduje swoje następstwa u innych osób
|
Albo mi sie zdaje, albo to nie jest problem samobojcy |
Problemem samobójcy jako trupa na pewno nie jest, bo ciężko żeby trup miał jakiekolwiek problemy. Natomiast wydaje mi się, że, pomijając już tych samobójców, którzy żyją w całkowitej samotności, samobójstwo może sprawić bliskim ogromny ból, więc trzeba być albo debilem, albo kompletnym egoistą, żeby odbierać sobie życie.
Gwyn napisał: | bjorn napisał: | .. co najlepiej ukazuje przykład muru i młota.. ale nie chce mi sie tego przytaczać |
Wiec po co o tym wspominasz? |
Ja pierdolę, jak nauczyciel oceniający rozprawkę..
Nie potępiam ludzi, którzy popełnili samobójstwo, aczkolwiek bardzo się dziwię, i zastanawiam się, jak można być na tyle zdesperowanym i pozbawionym nadziei, żeby odebrać sobie życie. Jak strach przed jutrem i beznadzieja mogą stać się tak silne, żeby przezwyciężyć strach przed śmiercią?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gwynbleidd
Weed smoker
Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:04, 15 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Smolny napisał: | [Wyczuwam w powietrzu kolejną kłótnię na forum - nie odpisujcie na ten post! XD!] |
Moglbym powiedziec to inaczej, ale w ten sposob, to chyba najlepiej wyraze:
Spierdalaj Smolny
Forum od tego jest zeby dyskutowac. Gdyby wszyscy zawsze mieli takie samo zdanie, to nie byloby o czy romawiac, bo przytakiwanie sobie jest chyba raczej nudne :]
Siano. Masz tak mala wyobraznie ze widzisz tylko siebie i swoje podworko? Pierwszy lepszy przyklad: na swiecie jest wiele strasznych i smiertelnych chorob, wojny, glod, itd.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Siano
uŻYDkownik
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze Szkoły Podstawowej nr. 15
|
Wysłany: Sob 22:11, 15 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Gwynbleidd napisał: | Forum od tego jest zeby dyskutowac. Gdyby wszyscy zawsze mieli takie samo zdanie, to nie byloby o czy romawiac, bo przytakiwanie sobie jest chyba raczej nudne |
No! W końcu się w czymś zgadzamy ;p
ale to by było na tyle.
Żeby nie było nudno. Jestem ograniczony, samolubny i z małą wyobraźnią, dobrze mi z tym. Może się nie znam, ale ludzie śmiertelnie chorzy właśnie walczą o życie, a nie odbierają go sobie. No ale to się tylko domyślam, nie znam takich ludzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
skrzypek pod mostem
uŻYDkownik
Dołączył: 20 Lis 2007
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:12, 15 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Gwynbleidd napisał: | Bjorn napisał: | żADNA sytuacja nie jest powodem do samobójstwa.. a jeżeli sobie człowiek nie radzi to znaczy że jest słaby.. a jak jest słaby to odpada.. taka jest natura. |
Nalezy wyjsc od tego, ze kazdy czlowiek dazy do szczescia. Nie wszystkim jest ono jednak dane. Ci z nich, ktorzy sa silni przetrwaja. Ale jesli ktos jest slaby i nie daje rady, to nie mozna mu odbierac mozliwosci ulzenia sobie. |
zakładając że człowiek pośmierci nic nie czuje, nie myśli itp. to jakby na to nie spojrzeć- to jest uczucie ulgi, bo lepiej jest nic nie czuć niż męczyć się żyjąc (jeśli komuś żyje się źle)
Bjorn! skoro człowiek słaby z natury odpada, a żadna sytuacja nie jest powodem do samobójstwa to moim zdaniem w tym jest jakaś sprzecznosć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gwynbleidd
Weed smoker
Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:14, 15 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Rydzyyk napisał: | W jaki sposób po popełnieniu samobójstwa można zdecydować o tym czy decyzja ta była mądra czy nie? |
Po popelnieniu nie moze. Moze przed :]
Rydzyyk napisał: | Problemem samobójcy jako trupa na pewno nie jest, bo ciężko żeby trup miał jakiekolwiek problemy. Natomiast wydaje mi się, że, pomijając już tych samobójców, którzy żyją w całkowitej samotności, samobójstwo może sprawić bliskim ogromny ból, więc trzeba być albo debilem, albo kompletnym egoistą, żeby odbierać sobie życie. |
Po pierwsze, samobojca raczej nie biegnie sie powiesic, z mysla: "Haha, ale dokucze moim bliskim !!!" Wlaczasz sie do dyskusji, a chyba nie czytales poprzednich postow. Pisalem, ze jesli ktos ma wybierac miedzy cierpieniem wlasnym, ma prawo wybrac jak zechce.
A po drugie jestes strasznym ignorantem uogolniajac w ten sposob cala sprawe. Nie masz prawa dokonywac takiej oceny. Skad mozesz wiedziec co kierowalo kims kto odebral sobie zycie?
Rydzyyk napisał: | Nie potępiam ludzi, którzy popełnili samobójstwo, aczkolwiek bardzo się dziwię, i zastanawiam się, jak można być na tyle zdesperowanym i pozbawionym nadziei, żeby odebrać sobie życie. Jak strach przed jutrem i beznadzieja mogą stać się tak silne, żeby przezwyciężyć strach przed śmiercią? |
Dziwisz sie bo nie dosnales nigdy prawdziwego cierpienia. Zyjesz w wolnym kraju. Masz dom, rodzine, przyjaciol. Masz sie w co ubrac i co zjesc.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gwynbleidd dnia Sob 22:20, 15 Gru 2007, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gwynbleidd
Weed smoker
Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:17, 15 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
skrzypek pod mostem napisał: | zakładając że człowiek pośmierci nic nie czuje, nie myśli itp. to jakby na to nie spojrzeć- to jest uczucie ulgi, bo lepiej jest nic nie czuć niż męczyć się żyjąc (jeśli komuś żyje się źle)
Bjorn! skoro człowiek słaby z natury odpada, a żadna sytuacja nie jest powodem do samobójstwa to moim zdaniem w tym jest jakaś sprzecznosć |
Zgadzam sie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ojciec Kiszu
Lepszy ryydz, niż nic!
Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:18, 15 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
skrzypek pod mostem napisał: | zakładając że człowiek pośmierci nic nie czuje, nie myśli itp. to jakby na to nie spojrzeć- to jest uczucie ulgi, bo lepiej jest nic nie czuć niż męczyć się żyjąc (jeśli komuś żyje się źle)
Bjorn! skoro człowiek słaby z natury odpada, a żadna sytuacja nie jest powodem do samobójstwa to moim zdaniem w tym jest jakaś sprzecznosć |
Żadne uczucie ulgi. Brak jakiegokolwiek uczucia... Poza tym... Wolisz czuć że masz złamaną nogę czy nie czuć nogi w ogóle?
Poza tym stwierdzenie Bjorna, że człowiek słaby z natury odpada, wg mnie nie dotyczy tylko i wyłącznie samobójstwa, ale po prostu naturalnej selekcji.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ojciec Kiszu dnia Sob 22:19, 15 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gwynbleidd
Weed smoker
Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:22, 15 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Brak uczucia jest stanem neutralnym. Uczucie bolu nieprzyjemnym. W pewnych wypadkach wiec lepsze bedzie wybranie stanu neutralnego.
Wiesz kiedy sie dokonuje amputacji nogi? Kiedy przysparza ci bolu i nie mozna jej naprawic. To samo tyczy zycia. Tez mozna je sobie amputowac :]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gwynbleidd dnia Sob 22:24, 15 Gru 2007, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
skrzypek pod mostem
uŻYDkownik
Dołączył: 20 Lis 2007
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:26, 15 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Rydzyyk napisał: | skrzypek pod mostem napisał: | zakładając że człowiek pośmierci nic nie czuje, nie myśli itp. to jakby na to nie spojrzeć- to jest uczucie ulgi, bo lepiej jest nic nie czuć niż męczyć się żyjąc (jeśli komuś żyje się źle)
Bjorn! skoro człowiek słaby z natury odpada, a żadna sytuacja nie jest powodem do samobójstwa to moim zdaniem w tym jest jakaś sprzecznosć |
Żadne uczucie ulgi. Brak jakiegokolwiek uczucia... Poza tym... Wolisz czuć że masz złamaną nogę czy nie czuć nogi w ogóle?
. |
lepiej nie czuć nogi wcale chyba że lubisz jak cos Ciebie boli??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ojciec Kiszu
Lepszy ryydz, niż nic!
Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:26, 15 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Uczucie bólu pozostaje jednak uczuciem. Braku jakiegokolwiek uczucia nie da się odczuć, więc jest to pojęcie abstrakcyjne i niemożliwe do sklasyfikowania jako negatywne, neutralne czy pozytywne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gwynbleidd
Weed smoker
Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:31, 15 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Uwazam inaczej jesli chodzi o neutralnosc, ale to nie ma znaczenia.
Jakkolwiek tego nie nazwiesz - w stanie smierci nie odczuwasz niczego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ojciec Kiszu
Lepszy ryydz, niż nic!
Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:31, 15 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
skrzypek pod mostem napisał: | Rydzyyk napisał: | skrzypek pod mostem napisał: | zakładając że człowiek pośmierci nic nie czuje, nie myśli itp. to jakby na to nie spojrzeć- to jest uczucie ulgi, bo lepiej jest nic nie czuć niż męczyć się żyjąc (jeśli komuś żyje się źle)
Bjorn! skoro człowiek słaby z natury odpada, a żadna sytuacja nie jest powodem do samobójstwa to moim zdaniem w tym jest jakaś sprzecznosć |
Żadne uczucie ulgi. Brak jakiegokolwiek uczucia... Poza tym... Wolisz czuć że masz złamaną nogę czy nie czuć nogi w ogóle?
. |
lepiej nie czuć nogi wcale chyba że lubisz jak cos Ciebie boli?? |
Zdarzyło mi się kiedyś zasnąć w takiej pozycji, że krew nie dopływała do mojej ręki. Nie jestem biologiem i nie wiem na jakiej zasadzie to działa, ale obudziłem się nagle, nie czując niczego mniej więcej od połowy przedramienia (oczywiście ręka wróciła do sprawności po rozmasowaniu i pomachaniu nią trochę ). Miałem też kiedyś złamany kciuk. I szczerze mówiąc gdybym wybierać między ciągłym uczuciem złamanego kciuka, a ciągłą bezwładnością w ręce, wybrałbym złamany kciuk.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gwynbleidd
Weed smoker
Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:33, 15 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Dlaczego wy wszyscy tak atakujecie samobojcow?
Twoja decyzja jest posiadanie zlamanego kciuka. Ktos inny moze nie chciec posiadac go wcale. Tylko co ci do tego?
Dla mnie najwazniejsza wartoscia jest wolnosc. Uwazam, kazda osoba ma prawo decydowac o swoim zyciu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
skrzypek pod mostem
uŻYDkownik
Dołączył: 20 Lis 2007
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:34, 15 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Nie masz prawa dokonywac takiej oceny. Skad mozesz wiedziec co kierowalo kims kto odebral sobie zycie? |
popieram, nigdy się nie dowiemy co kierowało kimś kto odebrał sobie życie
więc nie mamy prawa potępiać takich osób, co jeśli np. kimś kierowało poczucie winy które nie pozwalało mu dalej żyć, też nazwiecie go egoistą??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|