Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Riczta
nie ma nic wspólnego z piekarnią Richter
Dołączył: 29 Mar 2007
Posty: 627
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 11:46, 06 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Jak dla mnie to zmian nie powinno byc.Jesli jest zagrozenie zycia matki to powinno sie dokonac aborcji.Dziecko sie urodzi i nie ma matki bo zmarla przy porodzie...wolalabym nie zyc niz zyc z swiadomoscia ze moja mama umarla prze ze mnie.Albo nawet nie zdazy sie urodzic i umra oboje i to po co to...Jesli dziewczyna jest zgwalcona takze powinna miec prawo...ja nie sadze zeby przynioslo mi radosci dziecko ktore bylo wynikiem gwaltu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Lesny
Kloszard
Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 903
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: PKP
|
Wysłany: Pią 12:01, 06 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Popieram... A jeśli już zmieniać konstytucję to na bardziej liberalną
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ponczek
"No i chuj"
Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:07, 06 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ja też raczej jestem za niezmienianiem konstytucji.
A wracając do tematu zbawienia człowieka, żyjącego poza kościołem.
To temat poruszany był u nas na religii jakiś czas temu.
Ksiądz powiedział, ze człowiek który jest dobry i w ogóle ma prawo do zbawienia, jeśli wychowany został w innej wierze, czy tam wcale nie wiedział o Chrześcijaństwie. Inaczej ma się sprawa z ludźmi, którzy od dzieciństwa mieliby wpajane do głów chrześcijaństwo, ale jednak sobie nie wierzyli w Boga, czy żyli z dala od kościoła. Po czym stwierdził, że i tak przecież to wszystko zależy od Boga, a zapytany dlaczego przed chwilą mówił, że taki człowiek nie ma szans stwierdził, że takie jest stanowisko kościoła... No to raczej takie... puste i głupie gadanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
HkD.aka.Hakadajski.crw!
Nie taki z niego murzyn jak go malują
Dołączył: 30 Mar 2007
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: on ma te flow ; >
|
Wysłany: Pią 14:54, 06 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Kosciol to jedno wielkie przeklamanie... robienie z ludzi 'ciemnych mas'... Wpajanie rzeczy, w ktore sami bysmy raczej nie wierzyli... Osobiscie stronie od tej instytucji i nie mam zamiaru zmieniac swych pogladow, z tym zwiazanych... Az mnie skreca, gdy slysze o sprawach, ktore sa 'swiete', gdyz kosciol tak mowi.. O poszczeniu wtedy, gdy kosciol to sobie zalozy... W koncu, mam dosc tego, ze księża [i nie mowcie, ze to wyjatki] traktuja to jako zawod... Gdzie kur.. powolanie? Skoro wszedzie tylko 'zbiorka na remont' , 'zbiorka na inne gowno', a efektow nie widac... No, poza nowymi furami czarnych, do ktorych czuje nieposkromiona nienawisc... Az mnie nosi... To tyle...
` take care yO
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
squcloud
wali mózgojeby z kościelnym
Dołączył: 28 Mar 2007
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:01, 08 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno mnie tu nie było (chory byłem), Dżizas co tu sie porobiło, potem przeczytam cały ten temat, bo naładowaliscie kilka stron.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jolka
Świeżak
Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nowin
|
Wysłany: Nie 21:16, 08 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
każda wspólnota ma określone prawa, zakazy itd każdy wybiera to co mu się podoba więc sprzeczanie się o prawa katolików lub ich poglądy nie ma sensu, nikt nie musi wierzyć w to co oni (ja), może wybrać coś lepszego dla siebie (inne religie, lub poprostu nie wierzyć w nic)
co do aborcji to ja też chciałabym zaadoptować dzieci
zobaczymy jak to będzie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kamlot
Kamlot Zmartwychwstały
Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z ziemi
|
Wysłany: Nie 21:27, 08 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ryan napisał: | Mamy tu dwie skrajne opinie, każda ze stron ma swoje argumenty i ich się trzyma, nie przyjmując przeciwnych do wiadomości. Jedni -gdyż uważają wypowiedzi przeciwników za nielogiczne, drudzy ponieważ rozpatrują świat w kwestii wiary.
Teraz pozostało nam już chyba tylko wzajemna obrzucanie się obelgami .
Ja się już nie bawię. Dobrze wiem, że wojna pozycyjna nie przynosi skutków. Poczekam, aż będzie ktoś niezdecydowany XD. |
A ja ci powiem że mnie jednak argumenty przeciwnej strony przyprawiły o osłupienie, oraz i lekkie zwątpienie, tak samo twoje argumenty w temacie o istnieniu Boga itp. na mnie podziałały ostatnie dni łaże jagby taki niezbyt taki i ciągle rozmyślam o paru rzeczach, coraz bardziej nawiedzają mnie myśli że wszystko jest jednak bez sensu, a skoro Bóg nie istnieje to tym bardziej xD.
Moja wiara została zachwiana ._.'
Co do księży, moja ciocia mająca chyba około pewnie z 70 lat 70% swojej renty dawała na kościół (tak jak to robią prawie wszystkie staruszki powyżej 60) pewnego razu spłonoł jej dom, poszła z tym problemem do księdza bo myślała że jej pomoże skoro ona paredziesiąt lat płaciła na kościół, ksiądź ją sobie zlał i obecnie mieszka w jakimś ciasnym przerobionym na prowizoryczny domek składziku :] czy jakoś tak. Tyle na temat księży.
Sądze że są jednak tak czy siak na świecie księża z prawdziwego 'powołania' a nie z 'zawodu' ba, najłatwiej oddać się do kościoła i całe życie bąki zbijać i nieźle na tym zarabiać... aczkolwiek tych z powołania jakoś jeszcze nie udało mi się spotkać.
Co do wcześniejszych zprzed paru stron komentarzy Riczty do mojej wiary ograniczającej się do codziennej modlitwy i dyskusji na temat pewności zbawienia poprzez chodzenie do kościoła oraz odczuwaniu w kościele bożych mocy nadprzyrodzonych :].
Byłem dziś w kościele, jestem wierzący więc zastanawiałem się czy faktycznie coś odczuje po tych paru latach nieobecności w kościele, nie odczułem nic, a śpiewający klękający siadający wstajacy na zawołanie ludzie mnie przerażali xD
Najważniejsze w wiarze są własne odczucia, tak jak Riczta stwierdziłaś, więc nie możesz mi mieć tego za złe że nei chodze do kościoła i nie jestem zbyt katolicki gdyż mam głebokie odczucia co do mojej wiary w Boga i tak jak Ty czujesz się lepiej po pójściu do kościoła (co uważam w sumie za dobre, jak ci jest po tym lepiej to w porządku) to tak samo mi jest lepiej po zwykłej modlitwie :].
Duzo mi do szczęścia nie potrzeba. A prawda jest taka że jestem niesamowicie uczulony na tępote ludzką i jak widze ja razem wspólnie zebraną w jednym miejscu zaczyna mnei boleć głowa .
Wątpie by zbawienei ani większa pewność tego zbawienia mogła zależeć od tego czy chodzimy do kościoła, nie odkryje ameryki jeżeli oświadcze że to wszystko raczej zależy od tego kim był za życia człowiek i co uczynił dla bliźniego, świata itp. nawet jeżeli takowe zbawienie istnieje.
W sumie, musze powiedzieć że JA nie wierze w to co mi wmawiają, w żadne księgi, testamenty, bzdury od księży itp. wierze jedynie w to co sam SILNIE odczuwam, a czuje że jednak nasza przygoda nie kończy się na śmierci, nie wierze by nasza świadomość po prostu 'znikała' po zgonie. Chociarz że ostatnio dzięki waszym wypowiedziom mam jednak troche zachwianą tą wiare ale nie moge tego do siebie przyjąć że wszystko co się w życiu zrobi jest nic nie znaczące bo i tak ostatecznie wszyscy 'znikniemy'
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ponczek
"No i chuj"
Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:31, 08 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ta... Też dzisiaj myślałem że padnę, jak podczas wycia ludzi przypomniałem sobie wypowiedź, już nie pamiętam kogo, że "Ciarki przechodzą"... no faktycznie
A już ledwo powstrzymałem się od wybuchnięcia śmiechem, kiedy ludzie jak zombie śpiewali takim smutnym głosem "Cieszmy się wszyscy, bo dziś dzień radości", czy jakoś tak xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Riczta
nie ma nic wspólnego z piekarnią Richter
Dołączył: 29 Mar 2007
Posty: 627
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:34, 08 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
To ja mowilam.I nie chodzilo mi o wycie starych bab na mszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ponczek
"No i chuj"
Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:42, 08 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
A o wycie wszystkich ludzi na mszy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kamlot
Kamlot Zmartwychwstały
Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z ziemi
|
Wysłany: Nie 21:42, 08 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | A już ledwo powstrzymałem się od wybuchnięcia śmiechem, kiedy ludzie jak zombie śpiewali takim smutnym głosem "Cieszmy się wszyscy, bo dziś dzień radości", czy jakoś tak xD |
Dokładnie xDD to jest powalające, jedna wielka stypa.
Nauczycielka nam kiedyś opowiadała że w jakimś kraju, w którym była.. chyba Holandii, nie pamiętam, to tam msze ponoć trwają po pół godziny i odbywają się w radosnej atmąsferze i że tam ludziom jest przyjemnie popołudniu w ładny niedzielny dzien pójsć na pół godzinki do kościołka, a potem wyjść wraz z przyjaciółmi lub rodziną na lody czy na pizze czy cuś.
No u nas niestety wygląda to całkiem odmiennie :p, a szkoda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
squcloud
wali mózgojeby z kościelnym
Dołączył: 28 Mar 2007
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:45, 08 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
We włoszech też tak w niektórych kościołach mają. Wesołe śpiewanie z towarzyszeniem pianina ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ponczek
"No i chuj"
Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:49, 08 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
I może jeszcze pianista gra rytmicznie i ludzie umieją śpiewać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
squcloud
wali mózgojeby z kościelnym
Dołączył: 28 Mar 2007
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:51, 08 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Tak, i świetnie sie bawią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ponczek
"No i chuj"
Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:58, 08 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Fajnie.
Bo u nas to jest takie...
Ty jesteś wyedukowany, wiesz może jak się nazywa takie granie do wokalu, tak jakby coś takiego jak nuty i takty nie istniało? Bo wiem, że jest jakieś fachowe określenie, ale nie mam pojęcia jak to się zwie xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|